Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

niedziela, 16 marca 2014

Jak uratować pokruszony cień lub puder ?! :)

Witam :)

Na pewno zdarzyło Wam się choć raz, że wasz najukochańszy cień do powiek lub puder spadł na podłogę i się zniszczył. Ciężko trzymać pokruszony cień w kosmetyczce ponieważ mimo tego ze jest zamknięty i tak się wysypuje i brudzi wszystko dookoła!
A wyrzucić jest go szkoda... :(

*     *     *



Ale jest na to sposób ! :)
Już od dawna znam tą metodę, która nie raz "uratowała mi życie"

*     *     *

Potrzebne nam będzie:

Alkohol (spirytus lub wódka)
Kieliszek (nie koniecznie)
Słomka / łyżeczka
Drewniany patyczek / wykałaczka
Szmatka / ręcznik papierowy
Moneta (nie koniecznie) można tez użyć innego płaskiego przedmiotu 
wielkością podobnego do naszego cienia.



*     *     *

Cień rozkruszam dokładnie za pomocą drewnianego patyczka,



*     *     *

za pomocą słomki dodaję do pokruszonego cienia alkohol, mieszam i dodaję jeszcze, aby uzyskać kremową,  jednolitą konsystencję,

taka mieszankę odstawiam na ok. 30 min.

 


*     *     *

Po upływie tego czasu za pomocą monety (w moim przypadku) odciskam z cienia alkohol, przy czym formuję cień aby był prasowany :)



*     *     *

Ponownie odstawiam cień tym razem na 48 h. aby alkohol dobrze wyparował.
Teraz możemy cieszyć się naszym cieniem ! :)



*     *     *

:D

5 komentarzy:

  1. Super:) Mi jak na razie udało się niczego nie upuścić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi często wypadają cienie z rąk;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć:) Czy mogłabyś zrobić post, co początkująca wizażystka powinna kupić do swojego kuferka?:)
    Poprzeglądałam z jakich kosmetyków robisz makijaże i są one z takiej półki cenowej, która mi odpowiada i nie odstrasza.
    Liczę, że się doczekam! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg, że ja wczesniej o tym nie wiedziałam!! ciągle niestety upuszczam kosmetyki i coś mi się kruszy, coś rozwala;/ wypróbuje napewno przy najbliższej okazji:) aaa Ciebie zapraszam do oceny mojego nowego neonowego makijażu, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, super metoda! na szczęście póki co mi nie potrzebna :)

    OdpowiedzUsuń